Uczymy się na nowo lepiej żyć, jesteśmy mądrzejsi po przejściach

„Problemem moralnym jest zaprzeczenie faktu istnienia groźnego koronawirusa i śmiertelnej choroby ciężkiego ostrego zespołu niewydolności oddechowej i jego powikłań” – mówił podczas sympozjum Franciszkańskiego Towarzystwa Naukowego o. dr hab. Jerzy Brusiło.

„Odrzucenie środków zabezpieczających, dezynfekcji prowadzi do zwiększenia zakażeń, a sprzeciw wobec szczepień obniża odporność społeczeństwa. Szkodzenie sobie i innym jest przeciwne piątemu przykazaniu Dekalogu” – podkreślał bioetyk.

Mówiąc o tym, jak pandemia odbija się na duszpasterstwie, tłumaczył, że utrudnienia związane z epidemią nie tylko rozbijają wspólnotę parafialną i są przeszkodą w praktyce sakramentów świętych. Jego zdaniem są one także kolejnym czynnikiem laicyzacyjnym. Skutkiem jest, jak tłumaczył, permisywizm moralny, osłabienie wiary i odejście od praktyk religijnych.

Jednocześnie zaznaczył, że w czasie pandemii wielu duchownych i wiernych wykazało się odpowiedzialnością, solidarnością, mądrością, kreatywnością, heroicznym poświęceniem się dla innych, nierzadko zarażając się i umierając.

W opinii o. Brusiły nowe formy bezpiecznego sprawowania sakramentów świętych, ewangelizacji, pomocy charytatywnej, formacji we wspólnotach parafialnych czy duszpasterstwa indywidualnego zostaną w Kościele na stałe.

„Uczymy się na nowo lepiej żyć, jesteśmy mądrzejsi po przejściach, uodparniamy się, nabieramy sił, chcemy czegoś więcej i lepiej, nie mówiąc już o nawróceniu, pogłębianiu wiary i zrozumieniu cierpienia innych – pomocy” – podsumował zakonnik.

Podczas krakowskiego sympozjum przełożony klasztoru św. Franciszka w Krakowie o. dr Piotr Cuber opowiadał o przebiegu pandemii w swoim konwencie. Mówił o wyzwaniach i podjętych decyzjach, o postawach braci, o solidarności, pomocy z zewnątrz. O tym, co pozwoliło przez cały czas utrzymać posługę duszpasterską w bazylice i nie zamykać świątyni.

„Jednym z podstawowych wyzwań, jakie niesie ze sobą pandemia, jest zobaczenie cierpienia we właściwym świetle” – mówił o. Cuber. „Bardzo ważnym dla osoby zakażonej jest uświadomienie sobie, że choroba w życiu człowieka nie jest nieszczęściem, sytuacją nienormalną, ale stanowi nieodłączną część ludzkiego losu. Od sposobu jej przyjęcia zależy, czy stanie się dla człowieka przekleństwem, czy źródłem siły duchowej” – podsumował teolog duchowości.

Źródło: franciszkanie.pl

« 1 »

reklama

reklama

reklama