Modlitewny maraton o ustanie pandemii

Rusza ogólnoświatowy maraton modlitewny w intencji ustania pandemii. Jego inicjatorem jest Papież Franciszek. Codziennie o godz. 18 w jednym z sanktuariów maryjnych będzie odmawiany różaniec, transmitowany za pośrednictwem watykańskich mediów.

Każdy dzień będzie miał odrębną intencję, obejmującą różne kategorie osób, najbardziej dotkniętych przez pandemię. 1 maja będzie to modlitwa za zmarłych, 2 maja za tych, którzy nie mogli się pożegnać ze swymi bliskim, a 3 maja za chorych i zakażonych.

Do papieskiej inicjatywy przyłączyło się 30 sanktuariów maryjnych ze wszystkich kontynentów. 3 maja ośrodkiem modlitwy różańcowej będzie Jasna Góra. Maraton modlitewny rozpoczyna się 1 maja w narodowym sanktuarium maryjnym w Walsingham w Anglii. W 1061 r. objawiła się tam Matka Boża. Na miejscu objawień wybudowano kaplicę, jedno z najstarszych sanktuariów maryjnych. Henryk VIII zrównał je z ziemią. W XIX w. sanktuarium zostało odbudowane i dziś jest najważniejszym miejscem kultu maryjnego w Anglii. Papież połączy się z sanktuarium w Walsingham, modląc się w Bazylice św. Piotra.

W Watykanie Różaniec o ustanie pandemii jest odmawiany począwszy od pierwszego lockdownu. Zainicjował go jeszcze jako archiprezbiter Bazyliki św. Piotra kard. Angelo Comastri.

„Madonna to decyzja Boga. On sam Ją wybrał. To współpraca, której chce sam Bóg. A zatem również i my stańmy u Jej boku, aby zwrócić świat w kierunku Boga. Na tym polega moc modlitwy. Przypomina nam o tym sama Matka Boża. W Lourdes, w Fatimie, w każdym objawieniu Maryja zawsze powtarza: módlcie się! módlcie się o nawrócenie świata! Maj jest ku temu dobrą okazją” – powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Comastri.

„Otrzymałem mnóstwo listów, które potwierdzają, jak poprzez różaniec można powrócić do Matki Bożej. Również przez ten różaniec, który transmitujemy z Bazyliki św. Piotra za pośrednictwem watykańskich mediów. Jedno świadectwo w sposób szczególny mnie dotknęło: byłem daleko od Kościoła – napisał mi pewien mężczyzna. Pewnego dnia chciałem powiedzieć mojej żonie, aby zrobiła mi już kolację. Ona modliła się na różańcu z Watykanu. Zatrzymałem się na chwilę, a potem sam zostałem wciągnięty w tę modlitwę. Padłem na kolana, nie znałem nawet Zdrowaś Maryjo, a od tego dnia nie opuściłem ani jednego różańca” - dodał.

Krzysztof Bronk - Watykan

« 1 »

reklama

reklama

reklama